Nie wszyscy kierowcy wiedzą jak prawidłowo zachować się, gdy dojeżdżając do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną świeci się czerwone światło, a pod nim zielona strzałka dla skręcających w prawo. Okazuje się, że mimo przyzwolenia dla jazdy w prawo trzeba spełnić pewne warunki.
Przejazd przez skrzyżowanie we wspomnianej sytuacji wcale nie jest taki prosty jak się wielu kierowcom wydaje. I już nie chodzi o to, że najpierw trzeba przepuścić pieszych, którzy mają zielone światło, bo rozumiemy, że to dla wszystkich jest oczywiste. Ale załóżmy, że akurat nie ma pieszych na przejściu i w jego pobliżu. W takiej sytuacji, kierowcy, a przynajmniej wielu z nich, wjeżdżają na skrzyżowanie nie zatrzymując się przed sygnalizatorem. I to jest błąd.
– Zielona strzałka działająca w tym przypadku jak pionowy znak „stop‿ wymusza zatrzymanie się. Kierowca wykonujący manewr skrętu w prawo powinien zatrzymać pojazd przed sygnalizatorem. Musi upewnić się, czy na przejściu dla pieszych nie ma ludzi, a na drodze, w którą zamierza skręcić nie spowoduje utrudnienia ruchu innym jego uczestnikom – wyjaśnia sierżant sztabowy Rafał Kamiński z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu.
Jeśli nie zatrzymamy się przed sygnalizatorem, popełniamy wykroczenie, a to, wiadomo, grozi mandatem.
Sytuację reguluje paragraf 96 rozporządzenia Ministra Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 31 lipca 2002 roku w sprawie znaków i sygnałów drogowych (Dz. U. z 2002 r., nr 170, poz. 1393, z późniejszymi zmianami) mówiący, że: „nadawany przez sygnalizator S-2 sygnał czerwony wraz z sygnałem w kształcie zielonej strzałki oznacza, że dozwolone jest skręcanie w kierunku wskazanym strzałką w najbliższą jezdnię na skrzyżowaniu, z zastrzeżeniem ustępu 3‿, który określa, że „skręcanie lub zawracanie (…) jest dozwolone pod warunkiem, że kierujący zatrzyma się przed sygnalizatorem i nie spowoduje utrudnienia ruchu innym jego uczestnikom‿.