• Ster_Tiguana_Hybrid_1300x260px-1-
  • Ster_Tiguana_1300x260px-1-_-1-

Aktualności

Jechaliśmy "siódemką" z Gdańska do Radomia

Jechaliśmy "siódemką" z Gdańska do Radomia

5 grudnia 2017

 

Ci, którzy chcą szybko przemieścić się między Gdańskiem a Warszawą wybierają jazdę autostradą. Można wybrać również krajową “siódemkę”. Słaba wiadomość jest taka, że podróż jest dłuższa. Dobra jest taka, że coraz więcej odcinków dwujezdniowych jest na ukończeniu. Sprawdziliśmy jak się jedzie.

 

W ostatnich dniach mieliśmy okazję jechać jedną i drugą drogą. “Siódemkę” wybraliśmy specjalnie, żeby zobaczyć jaki jest stan robót przy budowie ekspresówki i co oddano w ostatnich trzech miesiącach (poprzednio jechaliśmy w sierpniu).

 

Raz dwujezdniowa, raz jednojezdniową

Z Gdańska skierowaliśmy się w lewo. Przez 8 km mamy dwie jezdnie, po dwa pasy ruchu w jednym kierunku. Tak było w sierpniu, kiedy jechaliśmy. Nic się zatem nie zmieniło.

Później jednak następuje zwężenie do drogi jednojezdniowej. Na odcinku 29 km jedzie się zwykle samochód za samochodem, bo obok, równolegle prowadzone są roboty przy budowanej S7. Jeżeli trafimy na dobrego kierowcę przed nami, to nie będziemy płynnie jechać. Jednym pasem jedziemy przez Koszwały, Cedry Małe, Kiezmark, Dworek do Solnicy.

 

 

 

 

W tej ostatniej miejscowości kontynuujemy jazdę jednojezdniówką, ale na szczęście, jest to dobra i szersza droga, asfaltowa. Tak jest przez 15 km.

Później wpadamy na drogę dwujezdniową z dwoma pasami w każdym kierunku. Przez 68 km możemy poczuć komfort jazdy.

Tuż przed Ostródą znowu jest zwężenie do jednej jezdni.

Tu już widać, że kończą się roboty i lada dzień powinna zostać oddana do użytku droga dwujezdniowa.

 

 

 

Po 3 km wjeżdżamy na trasę dwujezdniową i 13 km możemy podgonić.

Przed Rychnowem mamy kolejne zwężenie. Tu, podobnie jak przed Ostródą, wszystko wskazuje, że nowa dwupasówka już czeka na kierowców.

 

 

Po 10 km znowu wjeżdżamy na dwujezdniówkę i mamy 45 km dobrej jazdy.

Byliśmy zaskoczeni, że ruch na drodze był bardzo mały. Zdarzało się, że przez kilka kilometrów nie spotkaliśmy aut jadących w tym samym kierunku.

 

 

13 km przed Mławą znowu trzeba zjechać czeka nas jeden pas w kierunku Warszawy (w stronę Gdańska to samo). Niestety, to najdłuższy odcinek, którym taką drogą przyjdzie nam jechać – 70 km. I tak jest do Płońska.

 

 

O ile, wspomniane odcinki budowanej S7 w okolicach Ostródy i Rychnowa, czyli w województwie warmińsko-mazurskim, już niedługo zostaną oddane dla kierowców – wszystko wskazuje, że przed świętami Bożego Narodzenia (a może nawet na mikołaja?), to na ten od Mławy w stronę stolicy przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.

 

 

Przed autostradą jest droga nr 50…

“Siódemka” jest dobrą alternatywą dla autostrady. Może pojedziemy  trochę dłużej, ale pocieszające jest, że kolejne odcinki drogi będą oddawane. W tym roku wspomniane w województwie warmińsko-mazurskim, a w przyszłym roku – wszystko wskazuje, że ten prawie 30-kilometrowy przed Gdańskiem.

Wybierając opcję jazdy autostradą do Gdańska pokonamy o prawie 50 km więcej. Tu również mamy drogę jednozjedniową: droga nr 50 z Grójca do węzła Wiskitki – ok. 55 km. Na trasie kilka miejsc z fotoradarami. A jeszcze jak przyjdzie nam jechać za kilkoma ciężarówkami, to może być udręka, bo miejsc do ich wyprzedzenia jest jak na lekarstwo.

Roman Furciński, fot. Roman Furciński

Zgłoś info!

Zauważyłeś utrudnienia na drogach?
Poinformuj nas sms-em lub mailem!

603 216 702 redakcja@radommoto.pl

Może Cię zainteresować:

  • Logo Jobsora

Kontakt