To co zapowiadało się od dawna, stało się faktem. Rozwala się wiadukt nad torami w al. Wojska Polskiego. Jest dziura na szczycie wiaduktu, na prawym pasie jezdni, jadąc w stronę ronda im. ks. Jerzego Popiełuszki (rondo kozienickie).
Przed wjazdem na szczyt wiaduktu jest zwężenie jezdni, ustawione są sygnalizatory świetlne regulujące ruchem. Co kilka minut samochody przejeżdżają wahadłowo. Trzeba odstać w korku co swoje. Większy tworzył się od strony ul. Lubelskiej. Co bardziej niecierpliwi zawracali auta i szukali trasy alternatywnej.
Problem z przejazdem pojawił się w piątek po południu. Na prawym pasie jezdni, jadąc od strony ul. Lubelskiej w kierunku ronda im. ks. Jerzego Popiełuszki zrobiła się dziura. Według nieoficjalnych informacji, pękły deski zabezpieczające wiadukt od spodu.
Wiadukt nie został zamknięty dla ruchu. Zamknięty został jeden pas ruchu na odcinku kilkudziesięciu metrów.
Jak długo potrwają utrudnienia związane ze zwężeniem jezdni i czasowym wyłączeniem fragmentu pasa, nie wiadomo. Problem w tym, że ten wiadukt po każdej zimie jest w fatalnym stanie i co roku łatane są na nim dziury. Może się zdarzyć, że niedługo pojawią się kolejne. Obyśmy się mylili.
Jedno możemy poradzić kierowcom korzystającym z tej trasy: już dziś wyznaczcie sobie objazd. I jest to rada głównie dla jeżdżących tranzytem, bo al. Wojska Polskiego jest w drodze krajowej nr 9 (trasa Warszawa – Rzeszów), na której jest bardzo duże natężenie ruchu. Żebyście jutro nie utknęli w korku.
Do sprawy wrócimy.