• Ster_Tiguana_Hybrid_1300x260px-1-
  • Ster_Tiguana_1300x260px-1-_-1-

Aktualności

Szaleńcy na drogach

Szaleńcy na drogach

20 kwietnia 2017

 

Bardzo wysokie kary pieniężne i kary więzienia, a nawet utrata prawa jazdy nie odstraszają kierowców za szybką, ba, wręcz nieprzyzwoicie szybką jazdę. Jazda z prędkościami ponad 300 km/h z jednej strony robi, a z drugiej zastanawia, czy ci ludzie w ogóle myślą siadając za kierownicą.

 

Można kupić sobie szybkie, sportowe auto, być pasjonatem motoryzacji i szybkiej jazdy, ale pod warunkiem, że wciskanie gazu do dechy robi się na torze wyścigowym, a nie na drodze publicznej. Nie można narażać innych użytkowników dróg na niebezpieczeństwo.

HomeToGo i HAPPYCAR zrobiły zestawienie największych prędkości na drogach publicznych Europy z ostatnich lat. Na tej podstawie stworzyli ranking TOP8 najwyższych odnotowanych prędkości w różnych krajach Starego Kontynentu.

 

2, 3, a nawet 4 razy za szybko

Kierowcy, którzy znaleźli się w rankingu przekroczyli dozwoloną prędkość 2-, 3-, a nawet 4-krotnie, o 200-210 km/h.

W zestawieniu podano największe prędkości z ośmiu krajów. W niektórych przypadkach, auta musiały być stuningowane, bo rozwijały prędkości większe niż ustawienia fabryczne, mając elektroniczne ograniczenia prędkości.

Rozpoczynamy od końca, od miejsca 8.

Niemiecki kierowca jadąc Audi A3 na berlińskiej trasie A100 pewnie nie zauważył ograniczenia prędkości do 60 km/h i pędził aż 240 km/h. Otrzymał 4 punkty karne i, w przeliczeniu na polską walutę, 2 914 zł mandatu.

Motocyklista z Holandii “zajął” 7 miejsce za “wyczyn” jazdy z prędkością 290 km/h. W marcu 2012 roku, gnał na Kawasaki Ninja ZX-9R z taką prędkością w obszarze, gdzie było ograniczenie prędkości do 80 km/h. Co ciekawe, nie został złapany przez policjantów. Pochwalił się filmem z jazdy na kanale YouTube.

 

Nieco więcej, 297 km/h jechał 36-letni Hiszpan i przekoroczył dozwoloną prędkość o 177 km/h. Policjantom tłumaczył, że auto – Porsche Carrera tylko testował, bo był zainteresowany jego zakupem. Samochód nie posiadał ubezpieczenia. Mało tego, kierowca nie powinien wsiadać za kółko z powodów zdrowotnych. Dostał dotkliwą karę: zakaz prowadzenia pojazdów przez rok i, uwaga!, aż 15 426 zł.

 

Polak też potrafi

W zestawie nie zabrakło Polaka. Na miejscu 5 sklasyfikowany został kierowca z Warszawy, który w marcu 2015 roku chwalił się jak “przebił” barierę 300 km/h (przy ograniczeniu prędkości 120 km/h). Właściciel Porsche Panamery stracił prawo jazdy i otrzymał 5 014 zł mandatu.

28 miesięcy więzienia, czyli ponad 2 lata, i 10-letni zakaz prowadzenia pojazdów dostał mieszkaniec Wielkiej Brytanii za przekroczenie dozwolonej prędkości o 209 km/h. Pędził 309 km/h Nissanem GTR przy ograniczeniu do 100 km/h. Żeby było ciekawiej, ukarana została również jego córka, za dopingowanie ojca. W tym wypadku, nie podano jednak rodzaju kary.

 

Podium “otwiera”, 3. miejsce, 30-letni mieszkaniec Francji, który brał udział swoim Audi RS4 w nielegalnych wyścigach i zamiast dozwolonych 110 km/ jechał 310 km/h. Nakręcił film ze swojej jazdy. Karą był jeden rok pozbawienia wolności.

Nieco więcej, bo 311 km/h, jechał menedżer firmy Telecom we Włoszech. Testował swoje nowe Porsche Carrera. Dostał 10 punktów karnych i 1 530 zł mandatu.

Niechlubne 1 miejsce należy do 28-letniego kierowcy, który w Szwajcarii pędził na złamanie karku, bo jak inaczej określić jazdę z prędkością 324 km/h. Wprawdzie miał czym, bo jechał Bentleyem Continental GT, ale na autostradach w Kraju Wilhelma Tella obowiązuje ograniczenie prędkości do 120 km/h. Jak można się spodziewać, również pochwalił się filmikiem z wyczynu. W sądzie zaprzeczał, że on prowadził auto. Spędził pół roku w więzieniu i zapłacił 7 992 zł grzywny.

 

My mamy jedną radę: nie bierzcie z nich przykładu. Jeździjcie bezpiecznie!

Roman Furciński, źródło: HomeToGo.pl

Zgłoś info!

Zauważyłeś utrudnienia na drogach?
Poinformuj nas sms-em lub mailem!

603 216 702 redakcja@radommoto.pl

Może Cię zainteresować:

  • Logo Jobsora

Kontakt