• Ster_Tiguana_Hybrid_1300x260px-1-
  • Ster_Tiguana_1300x260px-1-_-1-

Aktualności

Mistrzowie kontrolowanego poślizgu na torze. Pierwsza taka impreza w naszym regionie (wideo)

Mistrzowie kontrolowanego poślizgu na torze. Pierwsza taka impreza w naszym regionie (wideo)

1 maja 2015

 

Od jazd treningowych rozpoczęła się I i II runda Drift Masters Grand Prix na Autodromie Jastrząb. W sobotę i niedzielę będzie to na co czekają widzowie, czyli jazda kierowców na 100 %, emocje i widowiskowość.

 

Publiczność miała okazję w piątek obejrzeć w akcji jak radzą sobie kierowcy przy zmiennych warunkach pogodowych. Do godz. 13 było sucho, potem były kilkuminutowe ulewy deszczu. Kierowcy musieli się wykazać jak sobie radzą na suchej i mokrej nawierzchni. I trzeba przyznać, że dawali bardzo dobrze. Pokazali technikę kontrolowanego poślizgu na dużej szybkości. Trudno się dziwić, przecież są tu najlepsi specjaliści driftu w Polsce i nie tylko (są również zawodnicy z Niemiec).

Przy mokrej nawierzchni kierowcy trochę zaoszczędzą. Na oponach.

 

– Na zawody zabieram osiem par opon. Przy mokrej nawierzchni mniej się ich zużywa – mówi Kajetan Rutyna, jeden z dwóch radomskich zawodników startujących w Drift Masters Grand Prix.

 

Kajetan jedzie z nr 40, drugi – Kewin Kosowski z nr 47.

 

Przypominamy, że drift to nie wyścigi kto szybciej pokona dystans od startu do mety.

Każdy zawodnik ma pokonać trasę zgodnie z wytyczoną przez sędziów linią przejazdu. Zawodnicy jeżdżą parami. Jeden jest prowadzącym, a drugi ścigającym. Prowadzący ma jechać po wspomnianej już linii przejazdu. Ścigający ma naśladować to co robi rywal jadący przed nim i nie może wyprzedzić prowadzącego w danym biegu. Jeśli ścigający to zrobi, otrzyma punkty karne. Jeżeli idealnie powtórzy jazdę prowadzącego, może liczyć na wysokie oceny sędziów. W następnym biegu zawodnicy zamieniają się rolami. Sędziowie oceniają przejazdy zawodników. Według not układa się dalsza drabinka zawodów, najwyższa nota to pierwsze miejsce, najniższa ostatnie. 16 najlepszych zawodników przechodzi do dalszej rundy – TOP 16, i oni toczą walkę o zwycięstwo. Zawodnicy jeżdżą parami, 1 z 16 po kwalifikacjach, 2 z 15, 3 z 14, i.t.d. Do następnej rundy – TOP 8, przechodzą zawodnicy, którzy wygrali rywalizację w parach. I tak samo do następnej, TOP 4, a potem do finału, czyli z udziałem dwóch zawodników.

 

– Przejazdy ocenia trzech sędziów. Zawodnicy nie mogą utrudniać rywalom jazdy. Na przykład, prowadzący nie może przyhamowywać specjalnie auta, żeby konkurent popełnił błąd. Dlatego, światła stopu są w samochodach z tyłu i z przodu, żeby sędziowie widzieli co robią zawodnicy. To w zasadzie dla formalności, bo trzeba powiedzieć, że zawodnicy driftu zachowują się bardzo fair względem siebie i nie ma tu złośliwości i taktycznych, nieczystych “zagrań” – mówi Arkadiusz Dudko, sędzia główny Drift Masters Grand Prix.

 

Drift Masters to nie tylko zawody samochodowe. Organizatorzy zadbali, żeby na imprezie bawiły się całe rodziny, z licznymi atrakcjami dla dzieci i dorosłych. W programie są m.in. konkursy dla publiczności, występy zespołu muzycznego, atrakcje dla dzieci (dmuchane, zamek i zjeżdżalnia),a  na zakończenie każdego dnia wejście do Parku Maszyn, gdzie będzie można obejrzeć z bliska samochody i porozmawiać z zawodnikami.

 

W sobotę o godz. 8 i 10.30 odbędą się kwalifikacje, o 11.15 i 12.15 treningi w parach do TOP 16, a o 13 zawody TOP 16.

Program na niedzielę jest taki sam.

 

Kto nie kupił biletów przez internet, będzie mógł je kupić w kasach Autodromu Jastrząb.

Ceny: normalny – 20 zł, normalny 2-3 maja (2 dni) – 25 zł;

ulgowy ­- 12 zł (na każdy dzień pojedynczo), ulgowy 2-3 maja (2 dni) – 15 zł.

 

Roman Furciński, fot. Roman Furciński

Zgłoś info!

Zauważyłeś utrudnienia na drogach?
Poinformuj nas sms-em lub mailem!

603 216 702 redakcja@radommoto.pl

Może Cię zainteresować:

  • Logo Jobsora

Kontakt