Ponad 0,2 promila alkoholu w organizmie miał mężczyzna, który postanowił wsiąść za kierownicę. Nie dość, że był po użyciu alkoholu, to jeszcze jechał zestaw ciężarowy. Tym samym, narobił sobie kłopotów.
O tym, że przed jazdą samochodem nie warto pić nawet najmniejszej ilości alkoholu przekonał się kierowca zestawu ciężarowego, który wpadł podczas kontroli trzeźwości prowadzonej przez inspektorów mazowieckiej Inspekcji Transportu Drogowego. W miniony poniedziałek kontrolowali kierowców ciężarówek, busów i autobusów. Przebadali 198 zasiadających za kółkami.
Jeden z nich, obywatel Białorusi, był w stanie wskazującym na spożycie alkoholu. Kierował polskim zestawem ciężarowym. Miał ponad 0,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Do zatrzymania doszło na drodze krajowej nr 2 koło Siedlec.
– Kierowcę i ciężarówkę przekazano do dalszych czynności policjantom z Siedlec. Prowadzenie pojazdu w stanie po użyciu alkoholu, od 0,2 do 0,5 promila, stanowi wykroczenie, które podlega karze aresztu lub grzywny nie niższej niż 2 500 złotych – poinformował Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Radomiu.
Nieodpowiedzialni kierowcy, jazdę po alkoholu ryzykują nie tylko utratą prawa jazdy i odpowiedzialnością karną. Stanowią poważne zagrożenie zdrowia i życia dla innych uczestników ruchu drogowego. Jedna nieprzemyślana decyzja może doprowadzić do tragedii na drodze.
Można sobie napytać biedy nawet za wypicie niewielkiej ilości alkoholu. Z informacji, które można znaleźć w internecie wynika, że wypicie jednej butelki piwa 0,5 litra o mocy 4,5% wskaże 0,13 mg/dm sześć. w wydychanym powietrzu, czyli 0,27 promili we krwi (dane dotyczące człowieka o wadze 75-80 kg). Czyli, już jest to wykroczenie. Czy warto?