Jednego kierującego samochodem zatrzymali świadkowie zdarzenia. Miał niemal 3 promile alkoholu w organizmie. Drugi, przyjechał do komendy złożył zawiadomienie o przestępstwie. Czuć było od niego alkohol. Teraz odpowie za jazdę po użyciu alkoholu.
W miniony czwartek, kierowca toyoty jeździł po ulicach Grójca takim stylem jazdy, że wzbudził zainteresowanie innych użytkowników dróg. Jeden ze świadków, przypuszczając, że kierujący toyotą może być po alkoholu, powiadomił policjantów. Sam jechał „asekurował” toyotę, a gdy nadarzyła się okazja, zajechał drogę i nie pozwolił uciec kierującemu. Okazało się, że przypuszczenia były słuszne. 62-letni kierowca toyoty miał aż blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Zostało mu zatrzymane prawo jazdy, a samochód został odholowany na policyjny parking. Mężczyźnie postawiono zarzut prowadzenia pojazdu w stanie nietrzeźwości. Za to przestępstwo grozi wysoka grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów, a także kara pozbawienia wolności do lat 2.
Wczoraj, „samobója strzelił sobie” 26-letni mieszkaniec gminy Tczów. Przed południem, przyjechał do zwoleńskiej komendy celem założenia zawiadomienia o przestępstwie.
– Policjant przyjmujący zawiadomienie podczas rozpytywania wyczuł zapach alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że 26-letni mężczyzna znajduje się po użyciu alkoholu. Jak się okazało, przyjechał sam swoim samochodem audi i zaparkował przed głównym wejściem do komendy – poinformowała Katarzyna Słyk, rzeczniczka zwoleńskiej Policji.
Mieszkaniec gminy Tczów miał 0,23 promila alkoholu (jeśli kierujący pojazdem ma między 0,2 a 0,5 promila alkoholu w organizmie, popełnia wykroczenie). Zostało mu zatrzymane prawo jazdy, a wkrótce odpowie za kierowanie pojazdem po użyciu alkoholu za co grozi grzywna nie niższa niż 2 500 zł ( maksymalna 30 tys. zł.) lub areszt do 30 dni, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych od 6 miesięcy do 3 lat, oraz 15 punktów karnych.