Przy przejściu dla pieszych na ul. Cymerysa-Kwiatkowskiego, przy skrzyżowaniu z ul. Białą, są płyty z wypukłościami informujące osoby z niedowidzące i niewidome o pasach na jezdni. Przy drugim przejściu, przy skrzyżowaniu z ul. Graniczną takich płyt nie ma. Dlaczego ich tu nie ma?
Kilka dni temu napisaliśmy o krzywych liniach oznakowania poziomego na ul. Cymerysa-Kwiatkowskiego. Wykonawca prac nie spisał się, linie były krzywe, zwichrowane. Wodociągi Miejskie, na zlecenie których były wykonywane prace na tej ulicy, zareagowały natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia i nakazały wykonawcy poprawienie liniii.
Wśród wielu komentarzy pod postem w naszych mediach społecznościowych pojawił się jeden, który zwrócił uwagę na jeszcze jedną sprawę:
„To skoro ta szybko inwestor reaguje na fuszerki, to dlaczego jeszcze nie są poprawione przejścia dla pieszych , przy których brakuje płyt chodnikowych- ostrzegawczych dla osób niepełnosprawnych ?” (pisownia oryginalna).
To nie fuszerka,
płyt nie ma w sor
Przyjrzeliśmy się sprawie. Istotnie, przy przejściu przy skrzyżowaniu z ul. Białą, po obu stronach jezdni, są żółte płyty chodnikowe z wypukłościami. Takie płyty stosuje się jako udogodnienie dla osób niepełnosprawnych niewidomych i niedowidzących.
Natomiast przy przejściu, przy skrzyżowaniu z ul. Graniczną, jest dojście do przejścia wyłożone płasko, z kostki brukowej.
Czy nie można wyłożyć płyt żółtych z wybrzuszeniami również przy przejściu przy Granicznej? Tu nie ma sygnalizacji świetlnej, jest równy poziom jezdni z chodnikiem przy przejściu.
Okazuje się, że przy tym przejściu płyt nie ułożono, ponieważ nie było ich i nie ma w zatwierdzonej stałej organizacji ruchu (sor). Tak się spodziewaliśmy.
Czy jednak przy okazji wymiany sieci wodociągowej na ul. Cymerysa-Kwiatkowskiego nie można było pomyśleć o takim rozwiązaniu? Może inwestor, na zlecenie którego ma być wykonana wymiana sieci wodociągowej, ciepłowniczej, energetycznej? A jeśli nie inwestor, to może Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji?