Skoro Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji nie potrafi zapanować, żeby znak D-1 (droga z pierwszeństwem) na ul. Odrodzenia był dobrze widoczny dla kierujących pojazdami, to może trzeba go zdemontować? Tym bardziej, że jest tam zupełnie zbędny.
O znaku zawieszonym na słupie energetycznym na ul. Odrodzenia, między ulicami Wesołą i Tadeuszowską, piszemy od kilku lat. Jest zasłaniany przez powój oplatający słup. Napisaliśmy o tym półtora tygodnia temu, żeby MZDiK przyciął powój. Nic się jednak nie zmieniło jeśli chodzi o działania MZDiK. Ale zmieniło się o tyle, że roślina coraz bardziej zasłania znak.
Swoją drogą, uważamy, że ten znak jest zupełnie niepotrzebny w tym miejscu na ul. Odrodzenia.
Jedziemy od ul. Długojowskiej w stronę ul. Kochanowskiego. Znak jest zawieszony po prawej stronie. Między ul. Długojowską a ul. Kochanowskiego nie ma skrzyżowania po prawej stronie z żadną ulicą. Jest wprawdzie ul. Szczecińska, ale jest ona ulicą bez dojazdu (ślepa uliczka) do ul. Odrodzenia, jest tylko droga dla rowerzystów. Tyle, że znak D-1 jest za to drogą. Dlaczego więc wisi ten znak, skoro nie ma skrzyżowania z drogą podporządkowaną?

Czy ma informować, że pojazdy jadące ul. Odrodzenia (w kierunku ul. Kochanowskiego) mają pierwszeństwo przed pojazdami wyjeżdżającymi z terenu prywatnych posesji? Czy ma informować, że pojazdy jadące ul. Odrodzenia mają pierwszeństwo przed pojazdami zaparkowanymi na chodniku (nie ma wcześniej znaku „zakaz zatrzymywania się” lub znaku „zakaz postoju”) i chcącymi włączyć się do ruchu?
O ile dobrze pamiętam z kursu na kandydatów na kierowców, to w jednym i w drugim przypadku – wyjeżdżający z posesji lub pojazdy zaparkowane na chodniku – włączają się do ruchu i powinny przepuścić wszystkie pojazdy poruszające się, w tym przypadku ul. Odrodzenia.
Znak D-1, powtórzony, znajduje się po prawej stronie, kilka metrów przed skrzyżowaniem z ul. Kochanowskiego.

I jeszcze jedna ciekawostka, jest jeszcze jeden znak D-1, przed skrzyżowaniem z ul. Tadeuszowską (ulica po lewej stronie jadąc w kierunku ul. Kochanowskiego).

W jakim celu jest więc znak D-1, między ulicami Tadeuszowską a Wesołą? Tym bardziej, że co roku zasłania go powój. Tym bardziej, że MZDiK nie potrafi sobie poradzić z przycinaniem rośliny.
Wnioskujemy, żeby zdjąć ten znak.