W piątek, po południu doszło do dwóch tragicznych zdarzeń drogowych. W powiecie przysuskim zginął pieszy, a w powiecie białobrzeskim kierowca auta. W sobotę, w powiecie kozienickim został śmiertelnie potrącony pieszy.
Ten weekend nie zapisze się dobrze w kronikach i historii zdarzeń drogowych w naszym regionie. W ciągu dwóch dni doszło do trzech tragicznych wypadków.
Wczoraj, w sobotę, ok. godz. 20:30 na drodze krajowej nr 48, w Słowikach, w powiecie kozienickim doszło do śmiertelnego potrącenia pieszego. Wypadek miał miejsce na prostym odcinku drogi. Mężczyzna (nie udało nam się ustalić wieku) został uderzony przez samochód osobowy volvo, za kierownicą którego siedział 70-letni mężczyzna. Droga w rejonie wypadku była zablokowana przez około cztery godziny.
Dwa śmiertelne wypadki zdarzyły dzień wcześniej, w krótkich odstępach czasu od siebie.
Pierwszy miał miejsce na drodze krajowej nr 12 w Gielniowie, w powiecie przysuskim. Ok. godz. 19:45 opel, kierowany przez 32-letniego mężczyznę, jadący od strony Przysuchy na nieoświetlonym odcinku drogi potrącił pieszego.
– Jak wynika z relacji kierującego, mężczyzna został potrącony po tym, jak wbiegł na jezdnię wprost pod nadjeżdżający samochód. Kierowca nie zdążył zahamować, w wyniku czego doszło do zderzenia. Mężczyzna zginął na miejscu – poinformowała asp. szt. Aneta Wilk, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Przysusze.
Ofiarą jest 40-letni mieszkaniec powiatu radomskiego.
Kwadrans później. ok. godz. 20, do tragedii doszło w Białobrzegach. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że na terenie niezabudowanym, volkswagen passat zjechał z drogi i uderzył w drzewo. 21-letni kierujący autem zginął na miejscu w wyniku odniesionych obrażeń.
Na razie za wcześnie na wskazanie przyczyn wypadku.
