Ostatnie miesiące roku są z reguły ostatnimi turystycznymi wyjazdami. Ale są to też dni na podziwianie najpiękniejszych kolorów w górach. Bieszczady pozostawią niesamowite wrażenia.
Większość osób pewnie wykorzystała już w tym roku urlopy na wypoczynek. Może część z tej grupy zostawiła sobie kilka dni na jakiś jeszcze niespodziewany, w ostatniej chwili krótki wypad. I dobrze, bo warto będzie się wybrać. W góry, w Bieszczady.
Dlaczego właśnie tam? Tych, którzy jeżdżą w ten region od jakiegoś czasu, nie trzeba przekonywać, ani namawiać do wyjazdu. Nie znamy osoby, która była tam raz i na której nie zrobiły one wrażenia.
W tym roku, turystów w Bieszczadach było mniej niż w zeszłym roku (czas przeszły dlatego, że główny sezon urlopowy się skończył). Zdaniem miejscowych ludzi, bardzo duży wpływ na mniejszą frekwencję miała wojna na Ukrainie. Mało turystów zdecydowało się przebywać w pobliżu granicy z Ukrainą. Według relacji mieszkańców Bieszczadów, turystów było o 50 % mniej w zeszłym roku.
Na szlakach nie było tłoku, chociaż na niektórych szlakach – np.: Połoniny: Wetlińska i Caryńska oraz szlaki na Wielką i Małą Rawkę, Tarnicę (najwyższy szczyt tego pasma gór) – co chwilę można było spotkać grupki ludzi.
To nie są wysokie, strome góry, więc wysiłek jest nieco mniejszy niż chodzenie po Tatrach. Chociaż, jeśli chcecie się zmęczyć, to, np., możecie podejść na Połoninę Caryńską od strony Brzegów Górnych. Trzeba wycisnąć trochę potu.
Dodatkową i nieoczekiwaną atrakcją było spotkanie na szlakach dzikich zwierząt, lisa i sarny.
Bieszczady są piękne latem, ale najpiękniejsze są jesienią, kiedy liście zmieniają kolory (jest tam bardzo mało lasów iglastych). Podobno są wtedy cudowne. I to jest ten czas, kiedy warto się tam wybrać.
– Specjalnie zostawiłem sobie trochę urlopu, żeby pojechać na kilka dni w Bieszczady. Mam nadzieję, że będzie pogoda, nie będzie padało – powiedział Robert Nowakowski, prezydent Klubu Motocyklowego Rewolta FG Radom.
Oby tylko ładna pogoda się utrzymała jeszcze przez kilkanaście dni, zwłaszcza w Bieszczadach.
