Przekroczona została bariera 1000 osób zabitych w wypadkach na polskich drogach. Tylko w wakacje zginęło 249 osób.
Wczoraj doszło do 65 wypadków, w których śmierć poniosło 6 osób. To oznacza, że na naszych drogach, od początku roku jest 1 001 zabitych (na miejscu, nie bierzemy pod uwagę zagonów w 30 dni po wypadkach).
To mniej niż ubiegłym roku, kiedy było 1 248 ofiar. Jednak marne to pocieszenie, kiedy giną ludzie. Jest mniej ofiar, ale ciągle jeszcze o wiele za dużo.
Tylko w te wakacje zginęło 249 osób (w 231 wypadkach ze skutkiem śmiertelnym), najwięcej kierowców samochodów – 97 i pasażerów – 44.
Weszliśmy w drugie półrocze, które – jak wynika z policyjnych statystyk – zbiera duże, śmiertelne żniwo na drogach. Może warto się z tej reguły wyłamać i doprowadzić, żeby było mniej ofiar? To jednak zależy już od nas samych, użytkowników dróg.
Szerokości na drodze! Jeździjcie bezpiecznie! I kulturalnie!