Trzecia generacja popularnego modelu zamierza skutecznie walczyć o przeciętnego Kowalskiego. Oferuje auto przestronne, wygodne i rodzinne, na długie trasy. I nieźle radzi sobie również po gruntowych wertepach.
Nowy Qashqai ma 4,42 m długości (jest dłuższy od poprzednika o ok. 30 mm), 1,84 m szerokości (szerszy o ok. 20 mm), 1,63 m wysokości i ma 2,67 m rozstaw osi. Ma ładną stylistykę i ciekawe systemy pomagające kierowcy.
Przyjemny wygląd
Do jazdy testowej dostaliśmy auto z silnikiem 1,3 DIG-T MHEV o mocy maksymalnej 140 KM z sześciostopniową, manualną skrzynią biegów.
Stylistycznie, w stosunku do poprzedniej wersji modelu ma nowy grill (mniejszy), nowe reflektory zachodzące na boki, zarówno przednie i tylne oraz boczne przetłoczenia. Trzeba oddać konstruktorom, że udał im się ten samochód. Jest to ładne auto, z przyjemną linią nadwozia i elementami karoserii.
Światła przednie, do jazdy dziennej (w technologii LED) i mijania (oraz drogowe) umieszczono w wąskich kloszach.
Auto jest duże, przestronne w środku. Można powiedzieć świetne dla rodziny. Kierowca i pasażer z przodu mają wygodne fotele. Siedzi się w nich wygodnie, z dobrym trzymaniem boków. Jeśli chodzi o zagłówki, są – naszym zdaniem – dobre. Nie odbiegają ani na minus, ani na plus od innych testowanych przez nas nowych samochodów.
Przestronne wnętrze
Nowy Qashqai ma pięć wersji wyposażenia, od najniższej: Visia, Acenta, N-Connecta, Tekna i Tekna+. W zależności od opcji wyposażenia samochodu, można się poczuć albo jak trochę ubogi krewny – tylko manualna regulacja wzdłużna fotelu kierowcy (najniższa wersja wyposażenia – Visia) – albo wygodnie (Acenta: fotel kierowcy z elektryczną 2-płaszczyznową regulacją podparcia odcinka lędźwiowego), albo jak w klasie premium (Tekna +, najwyższa wersja wyposażenia: fotele kierowcy i pasażera z 8-kierunkową regulacją elektryczną, 4-płaszczyznową regulacją podparcia odcinka lędźwiowego oraz z regulowaną częścią podpierającą uda i masażem).
Auto jest przestronne z tyłu. Na tyle, że na tylnej kanapie mogą wygodnie podróżować troje dzieci lub dwoje dorosłych.
Warto zaznaczyć, że zastosowano mocowania ISOFIX dla fotelików lub urządzeń dla bezpiecznego przewożenia dzieci,
Drzwi otwierają się bardzo szeroko, niemal pod kątem 90 stopni. Jest to bardzo duży plus i ułatwienie przy wkładaniu fotelika lub zajęciu miejsca.
Pasażerowie z tyłu, w bogatszych wersjach wyposażenia N-Connecta, Tekna i Tekna+) mają możliwość korzystania z urządzeń mobilnych z wejściami USB typu A i C.
Praktyczne są schowki w drzwiach, w których z powodzeniem zmieszczą się, np., duże, półtoralitrowe butelki z napojami.
Bagażnik ma pojemność o pojemności, w zależności od wersji, 504 l. Może szału wielkiego nie ma, ale powinny się w nim zmieścić walizki do całej rodziny i kilka innych rzeczy przydatnych na urlopie. W bagażniku zamontowano sześć uchwytów do mocowania bagażu, cztery w podłodze i dwa po bokach. To praktyczne rozwiązanie, żeby unieruchomić znajdujące się w nim przedmioty.
Jazda po każdej drodze
Kierowca ma przed sobą zegary z kolorowym, 7-calowym wyświetlaczem lub duże cyfrowe zegary TFT 12,3 cala (w zależności od wersji wyposażenia) oraz 9-calowy kolorowy wyświetlacz z mnogością funkcji (na środku deski rozdzielczej). Możemy się między nimi poruszać za pomocą przycisków, ale możemy to zrobić również za pomocą przycisków na multimedialnej kierownicy.
Gdy już rozsiądziemy się na swoich miejsca, czas ruszać w drogę. Kierowca ma do wyboru trzy tryby jazdy: standard, eco i sport. Pierwszy i drugi można wykorzystywać do jazdy w mieście. Trzeci dodaje dynamiki w jeździe poza miastem. Ale trzeba pamiętać, że korzystanie z niego wiąże się z większym spalaniem.
Samochód dobrze sprawuje się w jeździe po mieście. Auto jest dosyć zwinne. Silnik pracuje cicho, biegi płynnie przemieszczają się między poszczególnymi stopniami.
Dużym plusem jest kamera 360 stopni pozwalająca na obserwację bezpośredniej okolicy podczas parkowania. Ma dobrą jakość obrazu, jest lepszej jakości niż ta montowana w poprzedniej generacji modelu. Manewry ułatwiają linie naprowadzające pojazd. Taka kamera jest w trzech najwyższych wersjach, natomiast zwykłą kamerę cofania mamy w wersji Acenta.
Wybraliśmy się na przejażdżkę na drogę ekspresową S7. Auto dobrze sprawuje się, jeśli chodzi o właściwości jezdne. Warto podkreślić poprawną pracę silnika, również przy wyższych obrotach i większych prędkościach.
Pozytywnie oceniamy dynamikę Qashqaia. Od prędkości 80 km/h do 120 km/h auto przyspiesza w ok. 8,5 s. Podejrzewamy, że przy dobrym poznaniu samochodu ten wynik może być jeszcze lepszy.
Silnik i zawieszenie naprawdę dobrze się sprawują.
Jest jednak minus w takiej jeździe poza miastem, kiedy możemy jechać więcej niż 50 km/h. Niestety, słychać wyraźnie szum powietrza przy wyprzedzaniu lub mijaniu się pojazdów. Przy prędkości 120 km/h opływające powietrze jest dość mocno słyszalne. Może nie dla wszystkich będzie to irytujące, ale jednak. Cóż, inżynierowie muszą nad tym pomyśleć jak pozbyć się tego problemu.
Sprawdziliśmy również, jak samochód radzi sobie w nierównym terenie, na gruntowej nawierzchni. Wybraliśmy się na Koniówkę (dla tych, którzy nie znają Radomia – teren specjalnie przygotowany pod jazdy samochodami terenowymi i motocyklami crossowymi). Qashqai bardzo pozytywnie nas zaskoczył. Nie wjeżdżaliśmy w głębokie rynny, gdzie są duże wyboje. Zawieszenie auta bardzo dobrze sprawuje się na wertepach, nierównościach, przejazdach przez większe dołki. Nie było również problemu ze stromym wjazdem na najwyższą górkę i zjazdem z niej.
Systemów dużo
Nowy Qashqai jest bogato wyposażony w systemy wspomagające kierowcę i to nawet od tej najniższej wersji. Co zatem otrzyma właściciel auta, który zdecyduje się na zakup wersji Visia? Wśród nich mamy m.in.: system awaryjnego hamowania z funkcją wykrywania pieszych i rowerzystów (FEB/VRU), asystent zmiany lasa ruchu (LSS), ostrzeżenia o opuszczeniu pasa ruchu (LDW) i zapobiegania zajazdu z pasa ruchu (LDP), czujnik martwego pola z interwencją (GSW i BSI), rozpoznawanie znaków drogowych, inteligentny tempomat i system ostrzegający o zmęczeniu kierowcy (DAA). Rozpoznawanie znaków drogowych działa dosyć szybko informując kierowcę na wyświetlaczu o dopuszczalnej prędkości w obszarze, w który wjechał. Opóźnień nie ma, a jeśli zdarzą, to naprawdę minimalne.
Wymieniliśmy tylko kilka z dużej liczby, które ten model posiada. A im dalej w las (czytaj: im wyższa wersja wyposażenia), tym systemów jest więcej.
Od wersji Acenta za dopłatą (opcjonalne wyposażenie, koszt 2 100 zł), a w Tekna+ w standardzie są podgrzewane kierownica, szyba przednia i fotele przednie. To niezwykle przydatne funkcje, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym.
Kto lubi okna dachowe nie może poprzestać na wersji Visia. Takie panoramiczne okno za dopłatą 4 750 zł można mieć w Acencie (w Tekna i Tekna+ – w standardzie),
Przydatnym systemem i funkcją jest wyświetlacz przezierny (head-up) 10,8 cala, który kierowca widzi przed sobą, na przedniej szybie (wersje Telna i Tekna+ w standardzie, N-Connecta w opcji). Można sobie ustawić, np., prędkość jazdy, obowiązującą prędkość na obszarze przez który przejeżdżamy, nazwy ulic w pobliżu i odległość do skrzyżowania oraz kierunek jazdy.
Silniki – niewielka opcja wyboru
Nowy Qashqai ma jedną jednostkę napędową – benzynową 1,3 DIG-T MHEV o dwóch mocach maksymalnych – 103 kW/140 KM (moment obrotowy 240 Nm) i 116 kW/158 KM, które pracują albo manualną sześciostopniową skrzynią biegów (moment obrotowy 260 Nm) albo z automatyczną XTRONIC (270 Nm). Można wybrać mocniejszą jednostkę w automacie z napędem na cztery koła. Kto jeździł autem z takim napędem wie, że bardzo się przydaje.
Qashqai jest miękką hybrydą (MHEV), to oznacza, że zamontowano silnik spalinowy – jest tylko benzynowy – i jednostka elektryczna z 48-woltową instalacją elektryczną, więc moment obrotowy pochodzi nie tylko z silnika spalinowego, ale również z jednostki elektrycznej. Jednostka napędowa odzyskuje energię – przy hamowaniu i jeździe z górki. Przy jeździe po równym terenie jest tryb pracy hybrydowy, natomiast przy podjazdach zgormadzona energia jest wykorzystywana do wspomagania jazdy.
Producent podaje, że średnie zużycie paliwa w cyklu mieszanym wynosi 6,3-6,5 l/100 km albo 6,9-7,1 l/100 km przy wersji z napędem na cztery koła. Jeśli faktycznie tak jest, to jest to pozytywny wynik. Zbiornik paliwa pomieści 55 litrów benzyny, więc przy tych podanych parametrach, na jednym baku możemy dojechać, np., nad polskie morze, w okolice Gdańska.
Przyspieszenie od 0 do prędkości 100 km/h wynosi, w zależności od wersji silnikowej, od 9,2 do 10,2 s, natomiast prędkość maksymalna – od 196 do 206 km/h.
Ceny – od 100 tys. zł
Jeżeli ktoś myśli i zakupie nowego Qashqaia musi się liczyć z wydatkiem minimum 101 600 zł. Tyle kosztuje auto z najniższą wersją wyposażenia – Visia, z 6-biegową, manualną skrzynią biegów i mocy maksymalnej 140 KM. Najdroższa, najlepiej wyposażona Tekna+, z automatyczną skrzynią biegów, mocą 158 KM i napędem na cztery koła kosztuje 177 000 zł. Czy to dużo, czy mało, wszystko zależy od zasobności portfela przyszłego właściciela samochodu.
Ci, którzy wybiorą wersję Visia będą jeździli na kołach na 17-calowych felgach stalowych. Dla wyposażenia Acenta producent zaplanował również 17-calowe felgi, ale ze stopu metali lekkich, tak jak w pozostałych wersjach tyle, że N-Connecta na 18-calowych, Tekna na 19-calowych, a Tekna+ na 20-calowych.
Można wybierać wśród 11 kolorów nadwozia (jednobarwna) oraz pięciu dwubarwnych (dach w innym kolorze). Jeśli ktoś się zdecyduje na zakup auta może mieć dylemat. Ale w wyborze mogą pomóc handlowcy salonu Nissana. Podpowiedzą również jaką wersję wyposażenia wybrać.
Salon Nissana znajduje się w Radomiu, przy ul. Warszawskiej 220.