Aktualności||Główny slider

    marcin_znaki2_920

    Nie ustawili znaków, ale straszą ludzi

    15 listopada 2021

    Firma modernizująca drogę do Królewskich Źródeł w Puszczy Kozienickiej nie ustawiła wszystkich wymaganych znaków. Jej pracownik postraszył wezwaniem Straży Leśnej i mandatem kierowcę, który jechał drogą. – Przecież nie było żadnych znaków zakazu – powiedział nam kierowca.

    Do nieprzyjemnej sytuacji doszło na początku listopada. Pan Marcin wybrał się ze znajomymi do Królewskich Źródeł. Przy wjeździe widzieli znaki, informujący o robotach drogowych (A-14) oraz zakaz zatrzymywania się (B-36) i zakaz ruchu pieszych (B-41).

    Przyjechał i postraszył

    Na parking przy Królewskich Źródłach dojechali bez problemu mijając po drodze pracujących robotników i maszyny. Tam, człowiek podający się za kierownika budowy, nakrzyczał na nich, dlaczego wjechali skoro jest tu plac budowy i jest zakaz wjazdu, i poruszania się innych pojazdów. Postraszył wezwaniem Straży Leśnej i zabraniem prawa jazdy za złamanie zakazu wjazdu.

    W drodze powrotnej, w pewnym momencie zatrzymał ich jeden z pracowników, chyba kierowca ciężarówki i zablokował przejazd.

    – Próbowaliśmy wytłumaczyć panu, że żadnego znaku zakazu dla samochodów nie było przy wjeździe. Gdyby taki był ustawiony, na pewno byśmy nie wjechali. Szlaban przez drogę był odsunięty. Nie było żadnego znaku zakazu dla pojazdu. Niestety, pan nie przyjmował żadnych argumentów, ciągle krzyczał, zablokował nam przejazd i musieliśmy szukać innej drogi wyjazdu – powiedział pan Marcin.

    Dodał, że dla upewnienia się, czy może jednak coś przeoczyli, wrócili do miejsca wjazdu i sprawdzili znaki.

    – Żadnego znaku zakazu wjazdu lub ruchu jakichkolwiek pojazdów nie było – powiedział.

    Na potwierdzenie swojej relacji, pan Marcin przysłał nam zdjęcia.

    Zwrócą uwagę

    O wyjaśnienie sprawy zwróciliśmy się do Nadleśnictwa Kozienice w Pionkach.

    – Droga jest w modernizacji. My wcześniej informowaliśmy o tym, że droga do Królewskich Źródeł będzie zamknięta z powodu jej modernizacji. Była gruntowa, teraz jest położony beton asfaltowy. Teren budowy został przekazany wykonawcy, firmie Interbud Radom i to w ich gestii jest zamknięcie drogi oraz ustawienie właściwego oznakowania – wyjaśnił Artur Mazur z Nadleśnictwa Kozienice w Pionkach. – Być może ze względu na jeżdżące pojazdy budowy barierka została odsunięta. Zwrócimy jednak uwagę wykonawcy, żeby ustawił właściwe oznakowanie.

    Trudno nie przyznać racji, że kierowca każdego przejeżdżającego pojazdu budowy będzie wychodził z niego i odstawiał barierę, żeby za chwilę wsiąść do pojazdu, ponownie z niego wysiąść i założyć barierę. Wystarczy jednak ustawić znaki zakazu wjazdu (B-2) lub ruchu w obu kierunkach (B-1) pojazdów z tabliczką, „Nie dotyczy pojazdów budowy, Lasów Państwowych, Nadleśnictwa Kozienice i Straży Leśnej” oraz, np., pojazdów z przepustkami wydanymi przez Nadleśnictwo Kozienice.

    Roman Furciński, fot. od internauty

    Zgłoś info!

    Zauważyłeś utrudnienia na drogach?
    Poinformuj nas sms-em lub mailem!

    603 216 702 redakcja@radommoto.pl

    Może Cię zainteresować:

      Kontakt