Nieodpowiedzialne zachowania kierowców zagrażające bezpieczeństwu użytkowników dróg oraz długo wyprzedzające się ciężarówki, to sytuacje, które bardzo irytują Tomasza Majewskiego, dwukrotnego mistrza olimpijskiego w pchnięciu kulą.
W ramach kampanii “Radomskie – regionem kultury na drodze” prosimy czasami znane osoby o podzielenie się swoimi opiniami i spostrzeżeniami na temat zachowania kierowców polskich drogach.
Z pytaniem: “Co Pana/Panią irytuje na drodze?” zwróciliśmy się do Tomasza Majewskiego, jednego z najlepszych polskich sportowców ostatnich lat, lekkoatlety. Zawodnik startujący w pchnięciu kulą zdobył m.in. dwa razy – pod rząd – mistrzostwo olimpijskie (Pekin 2008 i Londyn 2012), mistrzostwo Europy (Barcelona 2010) i brązowy medal Starego Kontynentu (Zurych 2014) oraz wicemistrzostwo świata (Berlin 2009).
– Najbardziej irytuje mnie głupota i bardzo wolno wyprzedzające się tiry, a także bezmyślne popisywanie się jednych kierowców przed drugimi. Raz, że jest to niebezpieczne, a dwa, że nie zawsze pozwala na nadrobienie czasu. W mieście, na przykład, takie ciągłe ostre przyspieszanie nie przynosi zawsze spodziewanych efektów, bo często okazuje się, że za chwilę trzeba zwolnić, albo stać w korku – mówi Tomasz Majewski.
Utytułowany sportowiec dał się namówić na promowanie naszej kampanii “Radomskie – regionem kultury na drodze” i akcji “Jestem uprzejmym kierowcą”, w której jeździmy nieoznakowanym radiowozem policyjnym, obserwujemy zachowania kierowców i nagradzamy tych, którzy zachowują się kulturalnie względem innych.