Czy wiecie, że za nieodpowiedzialne przewożenie w samochodzie psa, kota lub innego zwierzaka można się narazić na mandat? Tak może być, jeśli policjant uzna, że sposób przewożenia psa zagraża jego bezpieczeństwu oraz może narażać na niebezpieczeństwo kierowcę, pasażerów i innych uczestników ruchu.
Najważniejsze jest bezpieczeństwo, nasze i zwierząt. Tu nie ma dyskusji. Przykład: pies – doberman, przewożony swobodnie, bez żadnych zabezpieczeń, ugryzł podczas podróży swojego pana. Jak mawiał jego właściciel, nie chciał krępować i ograniczać swobód swojego czworonożnego przyjaciela. Przez kilka lat wszystko było w porządku, aż pewnego dnia, jadąc w dłuższą podróż, ok. 200 km, ni z tego, ni z owego pies nagle dostał ataku szału. Nie wiadomo, czy wynikało to ze stresu, przemęczenia, podwyższonego poziomu testosteronu, upału. Pies rzucał się po samochodzie i ugryzł swojego pana (kierowcę) w rękę. Dobrze, że akurat nie jechał z przeciwka, ani z tyłu, żaden samochód. Auto trochę “zatańczyło” na jezdni, ale – na szczęście – nic poważnego się nie stało. Właściciel miał pogryzioną rękę i musiał pojechać na pogotowie.
Nieodpowiednie przewożenie = mandat
Wpodróży źle przewożony pies może stanowić zagrożenie dla siebie samego, kierowcy i dla pasażerów. Warto pamiętać, że zderzenie auta przy prędkości 50 km/h przyspieszenia działające na podróżujących samochodu powodują wzrost wagi nawet o 30 kg. Czyli, jeśli zwierzak waży 2 kg to w momencie zderzenia nagle waży 60 kg.
Jak bezpiecznie przewozić psa radzą trenerzy Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.
W Polsce przepisy o ruchu drogowym nie określają wprost jak kierowca powinien przewozić swojego psa. Jednak nieodpowiedzialne i bezmyślne przewożenie czworonoga może mieć swoje konsekwencje. Za nieodpowiednie przewożenie zwierzęcia w aucie kierujący może zostać ukarany mandatem w wysokości 200 zł na podstawie art. 60 pkt 1 “Kodeksu drogowego”.
– Podróżowanie z psem, który swobodnie przemieszcza się po samochodzie jest po prostu niebezpieczne. Zwierzę, które nie zostało przez właściciela odpowiednio zabezpieczone, podczas nagłego hamowania zostaje bezwładnie wyrzucone do przodu. Uderzając w szybę, w fotele albo w pasażerów z przodu może zranić siebie i innych – ostrzega Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.
Aby nie narażać zdrowia i życia swojego pupila oraz uniknąć nieprzyjemności i kosztów, warto wcześniej zaplanować podróż i zadbać, aby zwierzę było odpowiednio zabezpieczone i przymocowane. Nie powinno przeszkadzać podczas prowadzenia auta oraz mieć stały dostęp do świeżego powietrza, zwłaszcza podczas upałów.
Sposoby na transport
Jednym ze sposobów na bezpieczne przewożenie psa jest umieszczenie go na tylnym siedzeniu i przypięcie go do pasów specjalnymi szelkami. Na rynku można dostać modele wyposażone w uchwyty mocujące do gniazd pasów bezpieczeństwa. Użycie takich szelek to dobry sposób, aby ochronić czworonoga w przypadku gwałtownego hamowania czy kolizji.
Dobrym sposobem, szczególnie w przypadku większych czworonogów, jest przewożenie ich w specjalnych klatkach w bagażniku. Wydaje się ona rozwiązaniem.
– Widziałem taką klatkę będąc w Norwegii. Gdy wróciłem do Polski i kupiłem psa, od razu zaopatrzyłem się w klatkę do przewożenia zwierząt – powiedział Andrzej Kostecki, radomianin. – Klatka ma dużo zalet. Można łatwo przymocować do bagażnika, specjalnymi zaczepami. ſatwo się ją demontuje. Zwierzę nie biega po aucie, nie brudzi tapicerki. No i jej cena jest niska. Można ją kupić za kilkadziesiąt złotych.
W takiej klatce zwierzę może przeżyć ewentualny wypadek, nie zrobi krzywdy podróżującym ludziom. Jedyny mankament takiego transportera to, że zajmuje trochę przestrzeni bagażowej. Ale jeżeli decydujemy się na zakup zwierzęcia i podróżowanie z nim, to musimy być przygotowani, że on również musi mieć pewien komfort jazdy.
Rób przerwy w podróży
Żeby zapewnić w miarę niezły komfort czworonożnemu pasażerowi trzeba pomyśleć również o technice jazdy i kilkunastominutowych postojach.
– Z psem w kabinie starajmy się jechać wyjątkowo płynnie. Dbajmy, żeby co dwie, trzy godziny robić przerwy, by go wyprowadzić i napoić. Pamiętajmy, że psy dużo gorzej niż ludzie znoszą upały. Z jednej strony nie zabierajmy psa do nagrzanego samochodu, z drugiej jednak oszczędnie korzystajmy z klimatyzacji. Nigdy nie zostawiaj psa samego w samochodzie w słoneczne dni, ponieważ samochód bardzo szybko się nagrzewa i przebywanie w takiej kabinie staje się niebezpieczne dla zdrowia – ostrzegają trenerzy Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.
